Raporty, analizy, informacje.

- Przygotowujemy raporty marketingowe na temat rynków zagranicznych w ujęciu branżowym.
- Opracowujemy analizy dotyczące możliwości rozwoju eksportu do poszczególnych krajów.
- Dostarczamy informacje o sytuacji finansowej głównych konkurentów na rynkach zagranicznych.

Więcej nadziei dla Afryki

Dziesięć lat temu tygodnik The Economist nazwał Afrykę beznadziejnym kontynentem. Trzeba przyznać, ze miał do tego wiele powodów. Obecnie wokół Afryki panuje inna atmosfera. Coraz częściej mówi się, że jest to kontynent przyszłości, który z pewnym opóźnieniem podąża drogą Chin, czy krajów Azji Płd.-Wsch.

Podstaw do snucia optymistycznych prognoz dostarcza przede wszystkim tempo wzrostu gospodarczego większości państw afrykańskich. W odróżnieniu od ponurych lat 80. I 90. ubiegłego wieku, kiedy to PKB tych krajów powiększał się rocznie średnio zaledwie o 2 proc., w pierwszej dekadzie bieżącego stulecia odnotowano nagłe przyspieszenie tempa wzrostu powyżej 6 proc., a w niektórych państwach i latach – nawet powyżej 10 proc. W ośmiu z dziesięciu ostatnich lat dynamika gospodarcza krajów Afryki Subsaharyjskiej była wyższa od tempa wzrostu państw Azji Płd.-Wsch.

W tym samym okresie odnotowano jeszcze kilka innych bardzo korzystnych zjawisk. Zadłużenie zagraniczne zmniejszyło się o ¼, deficyt budżetowy – o 2/3, średnia stopa inflacji spadła z 22 proc. w latach 90. do 8 proc. w następnej dekadzie, wydajność pracy zaczęła rosnąc w tempie 2,7 proc. rocznie, a wartość wymiany towarowej z pozostałymi państwami świata wzrosła aż o 200 proc.

W zestawieniu ze wspomnianymi na początku bardzo pesymistycznymi ocenami The Economist sprzed 10 lat ostatnie wyniki państw Afryki Subsaharyjskiej można uznać za sukces. Z drugiej jednak strony należy pamiętać o ogromnym dystansie wciąż dzielącym je od zdecydowanej większości innych państw świata, a także o zaległościach w rozwoju gospodarczym narosłych w ciągu pierwszych dekad samodzielnego bytu. Dość powiedzieć, że pierwsze zdekolonizowane państwo Czarnej Afryki, Ghana, na początku swej niepodległości przed pięćdziesięciu paru laty było bogatsze od Korei Płd.! Nawet po ostatniej dekadzie szybkiego wzrostu, PKB całej Afryki porównywalny jest z PKB Brazylii, czy Rosji i stanowi zaledwie 2,5 proc. światowego produktu brutto.

Większości afrykańskich krajów w osiągnięciu wysokiego tempa wzrostu gospodarczego z pewnością pomogła dobra koniunktura na światowych rynkach surowcowych. Ocenia się, że hossa na tych rynkach przynajmniej w 1/3 przyczyniła się do przyspieszenia dynamiki ich PKB. I tak zapewne pozostanie w najbliższej przyszłości, bowiem – pomimo rozwoju niektórych sektorów przemysłowego przetwórstwa, czy turystyki - podstawą afrykańskiej gospodarki pozostaną ogromne, trudne do oszacowania bogactwa naturalne: od złota i diamentów (połowa światowych zasobów tych kruszców) przez miedź aż po ropę naftową i gaz.

Do niedawna niemal powszechną reakcją państw afrykańskich na wzrost cen surowców kopalnianych była nacjonalizacja przemysłu wydobywczego. Chodziło o chęć przejęcia całości zysków ze sprzedaży tych produktów. Z reguły jednak w dość krótkim czasie – m.in. wskutek braku własnych środków na realizację bardzo kosztownych inwestycji - prowadziło to do załamanie produkcji i spadku dochodów.

Obecnie coraz częściej stosowana jest inna strategia: zamiast odbierać kopalnie zagranicznym firmom rządy państw afrykańskich negocjują z nimi nowe długoterminowe umowy na eksploatację bogactw, uzależniając dostęp do surowców od uzyskania od obcych inwestorów kredytów na budowę dróg, linii kolejowych, szkół, szpitali itp., albo podnosząc podatki od zysków kompanii górniczych. Takie podejście nie pogarsza klimatu inwestycyjnego w takim stopniu jak nacjonalizacja, a daje wymierne korzyści finansowe.

Głównymi zagranicznymi inwestorami w Czarnej Afryce są obecnie firmy chińskie, indyjskie, rosyjskie, brazylijskie i bliskowschodnie. Poza tym, dzięki zmianie polityki gospodarczej państwa tego regionu mają teraz lepszy dostęp do całego światowego rynku kapitałowego. Efektem tego jest 6-krotny wzrost wartości bezpośrednich inwestycji zagranicznych w ciągu ostatniej dekady: z 9 mld USD w 2000 r. do 55 mld USD w 2010 r.

Kolejnym „niesurowcowym” źródłem wzrostu gospodarczego krajów Afryki Subsaharyjskiej są procesy integracyjne,  tworzenie bloków gospodarczych, stymulujących handel między państwami członkowskimi. Do najważniejszych z nich należą: Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej, Wspólnota Wschodnioafrykańska oraz Południowoafrykańska Wspólnota Rozwoju.

Janusz Brzozowski

Artykuł jest skróconą wersją publikacji, która ukazała się na portalu internetowym Obserwator Finansowy pod adresem http://www.obserwatorfinansowy.pl/wp-content/plugins/as-pdf/generate.php...

Adres:

ul. Villardczyków 1/19, 02-798 Warszawa

Kontakt

tel. (22) 408-18-17, email: biuro@pbrz.pl

Subskrybuje zawartość