Mocna pozycja belgijskiej chemii
Pod wieloma względami Belgia zalicza się do absolutnej czołówki światowego przemysłu chemicznego i tworzyw sztucznych. Zajmuje np. pierwsze miejsce w skali globu w sprzedaży wyrobów chemicznych i tworzyw sztucznych w przeliczeniu na 1 mieszkańca. W 2012 r. wartość tej sprzedaży wyniosła 4,1 tys. euro.
Kolejne miejsca zajęły: Holandia – 4 tys. euro, Korea Płd. – 3,2 tys. euro, Niemcy – 2,9 tys. euro, Japonia – 2,5 tys. euro, Szwajcaria – 2,4 tys. euro, Francja – 2,0 tys. euro i USA – 1,9 tys. euro. Średnia dla Unii Europejskiej sięgnęła poziomu 1,7 tys. euro, a dla świata – 0,6 tys. euro. W Polsce sprzedaż omawianych wyrobów była nieco wyższa od przeciętnej dla świata przekraczając 0,8 tys. euro.
Jak wynika z informacji belgijskiej Federacji Przemysłu Chemicznego oraz Nauk Przyrodniczych (Essenscia), w tym kraju ulokowało się najwięcej czołowych firm chemicznych świata. Spośród 20 głównych przedsiębiorstw tego sektora w Belgii ma swoje zakłady aż 13.
Największy na świecie poziom osiąga udział belgijskiego przemysku chemicznego i tworzyw sztucznych w krajowej gospodarce. W przypadku Belgii wynosi on 6 proc. (bez usług finansowych i sektora finansowego). Ten sam wskaźnik dla kolejnych krajów wynosi: Niemcy – 4,6 proc., Holandia – 4,5 proc. Polska – 4,0 proc.
Belgia ma duży udział w całej unijnego produkcji wielu wyrobów chemicznych tworzyw sztucznych. Wynosi on np. 28 proc. w przypadku polietylenu wysokiej gęstości, 24 proc. - pokryć podłogowych, ściennych i sufitowych z PCV, 19 proc. – propylenu, 18 proc. – poliuretanu, 17 proc. - folii polipropylenowej dwuosiowo orientowanej, 14 proc. - smarów i mineralnych dodatków olejowych.
W ciągu ostatnich 10 lat Belgia zwiększyła aż o prawie 50 proc. dodatnie saldo bilansu handlu zagranicznego wyrobami chemicznymi i tworzywami sztucznymi. Nadwyżka eksportu nad importem w 2002 r. wynosiła mniej niż 11 mld euro, a w 2012 r. przekroczyła 16 mld euro.