Francja znajduje się obecnie na krawędzi nowej recesji, a Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzega przed rozkręceniem w przyszłości spirali negatywnych tendencji: niskiego wzrostu PKB, spadku inflacji, rekordowego wzrostu bezrobocia i konieczności cięcia wydatków budżetowych.

MFW obniżył ostatnio prognozę tegorocznego tempa wzrostu francuskiego PKB z 1 do 0,7 proc. i dodał, że nie spodziewa się istotnego wzrostu zatrudnienia w tym kraju przed 2015 r.

Zadłużenie sektora publicznego w przyszłym roku osiągnie poziom odpowiadający 95 proc. PKB , a w roku następnym może dojść nawet do 103 proc. PKB. Deficyt budżetowy przekracza już 4 proc. PKB. Do 2017 r. rząd premiera Manuela Vallsa będzie musiał poszukać dodatkowych oszczędności na kwotę 50 mld euro.

Francja płaci w ten sposób cenę za dwa lata polityki gospodarczej prezydenta François Hollanda, nastawionej na wzrost obciążeń fiskalnych, a nie dokonywanie redukcji wydatków.